Odchodzę! Po cichu… czyli zjawisko „quiet quitting” w biznesie

Ostatnio dużo czytam na temat zjawiska Quiet Quittingu (ang. ciche odejście). Określenie to przypisuje się postawie pracowników, którzy buntują się bezgłośnie na kulturę przepracowania. Jak to się objawia? Zapomniany w wielu branżach opis stanowiska i zadań – wraca do łask. Wiele osób zaczyna je drobiazgowo interpretować i wykonują tylko tyle pracy, ile wynika z ich zakresu obowiązków. Nie chcą brać dodatkowych obowiązków, nawet jeśli są one rozwojowe, ciekawe i dodatkowo płatne. Nie chcą także poświęcać ani minuty swojego wolnego czasu na integrację z zespołem. Nawet, jeśli ich bardzo lubią, cenią sobie swój prywatny czas z prywatnymi znajomymi, by zwyczajnie odpocząć od pracy.

Przez ostatni czas przez media społecznościowe przewija się temat Quiet Quittingu (ang. ciche odejście). Określenie to przypisuje się postawie, w której rezygnujemy z kultury przepracowania, wykonując wyłącznie te obowiązki, które są od nas wymagane bez brania na siebie dodatkowych zadań. 

Główna dyskusja skupia się przede wszystkim na pokoleniowych różnicach w podejściu do pracy, w tym „leniwym” pokoleniu GenZ, z czym kompletnie się nie zgadzam.

Zadajmy sobie pytanie, czy takie podejście świadczy o braku ambicji, zaangażowania czy może raczej chęci wyznaczenia zdrowych granic w życiu zawodowym? Czy przypadkiem nasze umowne 8 godzin pracy dziennie, poprzez rozwój technologii i narzędzi do szybkiej pracy i szybkiej komunikacji w czasie rzeczywistym, przez dostęp do wiedzy, mentorów i metodyk, których trzeba się nauczyć, bo nie zdążysz za światem, nie zamieniła naszych 8 godzin marszu w jakiś 20- godzinny bieg przez życie?  

Czy Quiet Quitting może dotyczyć wszystkich w równym stopniu, bo jest konsekwencją tempa życia, a nie wieku i roszczeniowości?

I tak, i nie. Zależy, w jakim kraju żyjesz, jak się ma Twoja gospodarka oraz jak respektowane są prawa grup statystycznie najczęściej dyskryminowanych.

TAK – dla typowego białego człowieka żyjącego w krajach wysoko rozwiniętych, gdzie wybór pracy w korporacjach międzynarodowych jest bardzo duży a rynek pracy należy do pracownika. W Polsce np. mamy 4% bezrobocie, najniższe od 20 lat, jak podaje GUS.

NIE – dla krajów, gdzie dyskryminacja jest wciąż zjawiskiem powszechnym. Osoby z grup zagrożonych dyskryminacją na rynku pracy, zwłaszcza osoby niebiałe, kobiety!! oraz osoby z wykształceniem podstawowym – nie mogą sobie pozwolić na bunt, bo pracę mogą stracić z dnia na dzień, bez wypłaty wynagrodzenia, bez równych szans na awans. Takie osoby muszą często robić zdecydowanie więcej niż osoby białe czy mężczyźni, a ich zadania niejednokrotnie wykraczają poza przypisane obowiązki. 

Chociaż… jednak TAK – dla każdego, bez względu na stanowisko, kolor skóry i płeć, gdzie liderzy i liderki organizacji skupiają się tylko na zyskach firmy, wciąż optymalizując efektywność pracy ludzi ponad ich siły. Mamy wiele przykładów wypalenia zawodowego, odejść bez alternatywnej pracy czy długotrwałych zwolnień lekarskich z powodu chorób natury psychicznej. To się dzieje w Polsce i na świecie. W takich przypadkach – nie chodzi o możliwości rozwoju czy wyzwania zawodowe… Chodzi o totalne wypalenie zawodowe i brak siły do życia.

Stąd pewnie silny trend implementowania do kultur organizacyjnych firm programów Wellbeingowych, wspierających zdrowie psychiczne i fizyczne.

Jak wskazują badania wykonane w Stanach Zjednocznych: 
👉Na każdych 100 mężczyzn awansujących na stanowisko kierownicze, tylko 58 czarnych kobiet otrzymuje awans, pomimo tego, że czarne kobiety proszą o awans w takim samym stopniu jak mężczyźni.
👉Osoby identyfikujące się jako kobiety mają średnio o 14% mniejsze szanse na awans niż ich osoby identyfikujące się jako mężczyźni.

chociaż jednak TAK – dla każdego, bez względu na stanowisko, kolor skóry i płeć, gdzie liderzy i liderki organizacji skupiają się tylko na zyskach firmy, wciąż optymalizując efektywność pracy ludzi ponad ich siły. Mamy wiele przykładów wypalenia zawodowego, odejść bez alternatywnej pracy czy długotrwałych zwolnień lekarskich z powodu chorób natury psychicznej. To się dzieje w Polsce i na świecie. W takich przypadkach – nie chodzi o możliwości rozwoju czy wyzwania zawodowe… Chodzi o totalne wypalenie zawodowe i brak siły do życia.

Stąd pewnie silny trend implementowania do kultur organizacyjnych firm programów Wellbeingowych, wspierających zdrowie psychiczne i fizyczne.

Dodaj komentarz

Skip to content